Przeglądając ostatnio fora internetowe, spotkałem się z wieloma pytaniami i „przepychankami” słownymi na temat wyższości YouTube nad Vimeo (i odwrotnie!) i ich wykorzystywania w działaniach promocyjnych firmy. Dyskusji nie było końca, a zwolennicy obu stron prześcigali się  w coraz to mocniejszych argumentach, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Zainspirowany tą debatą, postanowiłem stworzyć artykuł poświęcony właśnie tym dwóm serwisom. Nie chcę występować tutaj w roli sędziego i rozstrzygać, który portal jest lepszy i gdzie powinieneś umieszczać swoje materiały video. Wiele bowiem zależy od tego, co chcesz publikować i jakie masz z tego tytułu oczekiwania. Chcę przedstawić zalety i wady Vimeo oraz YouTube’a, tak abyś mógł sam zdecydować, który serwis lepiej trafia w Twoje gusta oraz który z nich będzie bardziej efektywny dla Ciebie i Twojego biznesu. Aby jeszcze bardziej ułatwić Ci podjęcie decyzji, cały artykuł został stworzony na zasadzie porównań. Pamiętaj, decyzja należy wyłącznie do Ciebie, bo nic nie stoi na przeszkodzie, abyś przecież korzystał z obydwu platform.

Swoją podróż po Vimeo oraz YouTube zaczniemy od przedstawienia faktycznych różnic najważniejszych funkcji obydwu serwisów, a następnie na tej podstawie spróbuję odpowiedzieć, co potencjalnie będzie najlepsze dla Ciebie w zależności od oczekiwań.

Gotowy? A więc do dzieła.

Opłaty i limity

Zacznijmy od aspektu wszelkich opłat i limitów. W kwestii YouTube’a sprawa jest prosta: „Ograniczenia i limity nie interesują mnie”. Użytkownik YouTube może wrzucać ile chce, kiedy chce i jak chce. Absolutnie nie ma żadnych limitów związanych z wielkością pliku czy przestrzeni. I co najważniejsze – wszystko to jest absolutnie za darmo. Mało tego, kanał z dużą ilością wyświetleń może nawet zarabiać sensowne pieniądze i przynosić dochody, ale to temat na całkowicie odrębną opowieść.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku Vimeo. Tutaj osoby korzystające z platformy muszą być przygotowane na ewentualne opłaty. Oczywiście, masz możliwość posiadania darmowego konta, ale nakłada ono na Ciebie liczne ograniczenia. Najważniejszym z nich jest zakaz przesyłania plików komercyjnych. Taka możliwość dostępna jest z poziomu konta PRO. Oprócz tego, w wersji darmowej możesz przesłać zaledwie jeden film w jakości HD na tydzień. Serwis nakłada również ograniczenia związane z rozmiarem przesyłanych plików (limit udostępnianych materiałów video to 500 MB na tydzień i 25GB na rok). Zwiększenie tych wartości do 5GB na tydzień i 250 GB na rok (Vimeo Plus)  lub wersja 20GB/1TB (Vimeo PRO), to koszt odpowiednio 23 i 64* zł na miesiąc. W perspektywie rocznej to 276/768* zł.

*ceny z dnia 23.02.2018. Aktualnie obowiązujące ceny mogą się różnić.

Występowanie reklam

Reklamy to temat obszernych dyskusji i kontrowersji. Dla wielu osób nie są one w żaden sposób denerwujące, natomiast część z odbiorców często na nie narzeka, twierdząc, że zaburzają i psują komfort oglądania. Niektórzy czują się sfrustrowani do tego stopnia, że korzystają z zewnętrznych wtyczek i aplikacji, aby się ich pozbyć. Temat ten dotyczy przede wszystkim YouTube’a, gdzie reklamy pojawiają się nie tylko na początku materiału, ale w przypadku dłuższych filmów – także podczas oglądania (i to kilkukrotnie). Oprócz tego można spotkać się jeszcze z banerami przysłaniającymi ekran. Negatywne nastawienie ludzi do reklam bardzo dobitnie potwierdzają badania: według MEC Wavemaker, (na 1000 badanych internautów powyżej 15 roku życia), aż 36% respondentów, przyznała, że korzysta z programów i wtyczek wspierających blokowanie reklam.

W przypadku Vimeo sprawa jest dosyć oczywista, gdyż reklam po prostu nie ma. Po wybraniu interesującego filmu, użytkownik od razu ma możliwość jego oglądania. Nic także nie przysłoni ekranu czy nie przerwie transmisji w trakcie. Internauta nie ma potrzeby instalowania zewnętrznych wtyczek, które mogą spowolnić działanie przeglądarki. W tym przypadku komfort psychiczny i wygoda użytkowania zdecydowanie po stronie Vimeo.

Jakość przesyłanego materiału video

Ta kwestia będzie omówiona przeze mnie dosyć krótko, ale treściwie. Nie chcę się rozwodzić nad rozdzielczościami, pikselami i innymi elementami technicznymi. W sieci można spotkać testy tego samego materiału video umieszczanego zarówno w serwisie Vimeo, jak i YouTube. Wnioski zazwyczaj są jednoznaczne: to Vimeo może poszczycić się lepszą jakością przesłanego filmu. W takim przypadku kwestie techniczne może zapisać jako korzyść po swojej stronie. Istnieje jednak również druga strona medalu. Dla statystycznego widza różnica jest jednak mało zauważalna, więc poważnie zastanowiłbym się nad teorią, że w tej kwestii Vimeo miażdży swojego konkurenta. Niemniej w tym elemencie, zapisujemy plus po stronie Vimeo.

Popularność serwisów

Kolejny aspekt, który jest obiektem pytań wielu przedsiębiorców, a  mianowicie popularność serwisów i statystyki odwiedzin. Część z właścicieli firm, chce, aby ich materiały docierały do jak najszerszej grupy odbiorców. W tym aspekcie YouTube absolutnie miażdży konkurencję, będąc bezsprzecznie najpopularniejszym serwisem video na świecie. Oficjalne statystyki nie są publicznie dostępne, ale w 2012 roku Google poinformowało, że YouTube notuje każdego dnia średnio 4 mld odsłon. Imponujące, prawda? Dla kontrastu, w 2013 roku Vimeo mogło poszczycić się liczbą 135 mln odsłon, ale… miesięcznie. Podobnie jest z wersją mobilną. Aplikację YouTube ze Sklepu Play pobrano ponad 1 mld razy, natomiast w przypadku Vimeo wynik ten wynosi „zaledwie” 5 mln pobrań. Dlatego też, jeżeli zależy Ci na dotarciu do jak najliczniejszej grupy odbiorców, to na pewno lepszy wynik osiągniesz w przypadku YouTube. Jest jednak jedno bardzo istotne ALE… o którym piszę w następnym punkcie.

Grupa docelowa, wizerunek marki, jakość i komercjalizacja treści

To właśnie odpowiedni moment na rozwinięcie tego tajemniczego „ALE” o którym wspominałem kilka wersów wyżej. Pozwól, że wyjaśnię Ci pewną podstawową różnicę, którą musisz sobie uzmysłowić.  Kwestia dotyczy tego, co chcesz (i możesz) umieszczać w poszczególnych serwisach. W przypadku YouTube bardzo trudno sprecyzować, co tak naprawdę może być wrzucane, z tego względu, że umieszczane jest tam… praktycznie wszystko. Poza ściśle firmowymi, komercyjnymi i edukacyjnymi treściami video, które przecież chcesz tworzyć, możesz zetknąć się także z wszelkimi komplikacjami śmiesznych scen, muzyką, nagraniami amatorską kamerą, a także rzeczami, które nie wnoszą absolutnie nic wartościowego.

W Vimeo tego nie uświadczysz. Polityka serwisu i jego regulamin wyraźnie zezwalają na przesyłanie tylko takich treści, które sami stworzyliśmy. Zabronione jest umieszczanie amatorskich nagrań np. z koncertów, video z gier czy materiałów, których nie jesteśmy autorem. Podobnie sprawa wygląda w przypadku wszystkich materiałów komercyjnych – one także są niedozwolone. Tutaj istnieje jednak pewien wyjątek: niedozwolone z poziomu zwykłego konta, gdyż do udostępniania treści komercyjnych przeznaczone jest właśnie płatne konto PRO. Biorąc to pod uwagę, a także kwestię limitów przestrzeni, w Vimeo spotkasz praktycznie jedynie kontent wysokiej jakości, najczęściej tworzony przez właścicieli marek czy artystów.

W związku z takim rozwojem sytuacji, musisz zdać sobie sprawę z faktu, że w obu tych serwisach możesz spotkać się z różnoraką publicznością. Żeby było jasne, umówmy się, wartościowych odbiorców znajdziesz zarówno w serwisie YouTube, jak i Vimeo. Z tym, że… w przypadku tego pierwszego musisz być przygotowany na to, ze Twoje materiały video mogą być oglądane m.in. przez publiczność, która w ogóle nie czuje Twojego tematu, często w wieku szkolnym, nie mając absolutnie nic wartościowego do dodania i wprowadzając tylko zbędny zamęt. Uwierz mi, choćbyś nie wiadomo, jak dobrze się starał, nawet najlepszy materiał jest narażony na internetowy „hejt”, niesprawiedliwe komentarze, nawet jeżeli to, co publikujesz – absolutnie ich nie interesuje.

Realnie patrząc, w przypadku Vimeo prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji diametralnie maleje. Dlaczego? Jego grupa docelowa to w dużej mierze profesjonaliści, którzy ze względu na regulamin i politykę serwisu, korzystają głównie z kont PRO oraz Buisness (umieszczanie komercyjnych materiałów). Ważne jest również to, że w pełni autorskie treści, które niosą konkretny przekaz raczej odrzucają nisko-jakościowo publiczność. Widzów jest mniej, ale są bardziej skupieni na konkretnym przekazie, którego poszukują. Z tego też powodu, na ten portal raczej nie zaglądają nastolatkowie, którzy chcą poszukać zabawnych filmików. Żebyś mnie źle nie zrozumiał – absolutnie nie twierdzę, że profesjonalistów nie spotkasz także w serwisie YouTube. Też jest ich tam mnóstwo. Musisz być jednak przygotowany na wszystko.

Prawa autorskie i niemiłe „niespodzianki”

Na zakończenie jeszcze jedna kwestia, dzięki której możesz oszczędzić mnóstwo pieniędzy, nerwów, a także zniwelować powstawanie siwych włosów. Przestrzeganie praw autorskich to rzecz oczywista. Musisz pamiętać o tym, aby umieszczać w sieci jedynie te materiały do których masz pełne prawa. Jednak… nawet w takich sytuacjach możesz spotkać się z pewną niemiłą niespodzianką. Sytuacja ta dotyczy przede wszystkim YouTube’a, gdzie treści, które są w serwisie już bardzo długi czas, nagle z niewiadomych przyczyn są blokowane z powodu rzekomego łamania praw autorskich. Niestety, w tym przypadku często mają miejsce zwyczajne pomyłki, a „odkręcenie” jej nie jest już takie proste. Szczególnie może to być bolesne w przypadku, gdy właśnie prowadzisz płatną kampanię z wykorzystaniem tego materiału, którzy stworzyłeś, inwestując często mnóstwo pieniędzy, czasu i energii w jego promocję aż tu nagle z niewyjaśnionych przyczyn, materiał po jakimś czasie został brutalnie zablokowany w serwisie. Zostajesz na lodzie, z częściowo przepalonym budżetem reklamowym i bez paznokci ;).

Wydaje się, że w przypadku takich sytuacji bezpieczniejszym wyjściem jest właśnie Vimeo. Blisko trzy lata temu, włodarze serwisu postanowili wprowadzić mechanizm wykrywania naruszeń praw autorskich, który przyjął nazwę Copyright Match. Schemat działania jest bardzo prosty. System w czasie rzeczywistym analizuje plik udostępniany przez użytkownika, sprawdzając czy np. masz pełne prawa do użytego podkładu muzycznego. Największa korzyść jest właśnie w bieżącym sprawdzaniu i analizowaniu, gdyż jeżeli przez kilka najbliższych tygodni video z powodzeniem utrzyma się w serwisie, to jego twórca może być spokojny. Nagła niespodzianka w postaci skasowania materiału z serwisu, np. po upływie roku – jest raczej mało prawdopodobna.

Umieszczenie materiału video w Vimeo ma również inny plus. Osoba publikująca film, ma możliwość zabezpieczenia go w taki sposób, że jego obejrzenie będzie możliwe np. tylko po podaniu hasła. Co najważniejsze, Vimeo oferuje jeszcze inne niesamowicie przydatne rozwiązanie. Daje możliwość zastrzeżenia, aby nasz film był wyświetlany tylko w określonej domenie. Nawet jeżeli ktoś udostępni gdzieś link do filmu, wbrew Twojej woli – bez obaw. Z racji możliwości działania tylko w określonej domenie, i tak nikt nie będzie mógł go obejrzeć. Dbałość o prywatność tego, co umieścisz w serwisie i brak zgody na rozpowszechnianie Twojego materiału video – tych reguł skuteczniej przestrzegają właśnie włodarze serwisu Vimeo. Daje Ci to możliwość nowych rozwiązań. Tworząc np. szkolenie czy inny produkt video przeznaczony do sprzedaży i umieszczając go w specjalnie do tego przygotowanym miejscu, masz większą pewność, że materiału nie obejrzą osoby, które za niego nie zapłaciły. W takiej sytuacji Vimeo to lepszy wybór, niż YouTube, który raczej nie panuje nad ochroną i niewłaściwym rozpowszechnianiem treści. Tam, żadnej gwarancji nie daje nawet niepubliczny link, który po „wycieknięciu” i skopiowaniu może zostać umieszczony i oglądaniu przez kogokolwiek. Nie ma możliwości ustawienia wyświetlania tylko w określonej domenie.

Jak wykorzystywać YouTube’a oraz Vimeo. Przeczytaj to KONIECZNIE

Tak jak mówiłem na samym początku, nie chcę występować w roli sędziego czy osoby, która rozstrzyga spór na temat: który serwis video jest lepszy. Nie ma lepszych i gorszych – oba są dobre i warte rozważenia. Po prostu odrobinę różnią się charakterystyką.

Wszystko zależy od tego, jakie masz oczekiwania względem swoich treści i jakie stawiasz przed sobą cele. Jeżeli zależy Ci na promowaniu swojej marki i docieraniu do jak najszerszej grupy odbiorców oraz nawiązywaniu z nimi interakcji – wybierz YouTube. To także dobry wybór w sytuacji, gdy nie chcesz inwestować zbyt dużych nakładów finansowych w promocję swojego spotu. Wrzucenie materiału do tego serwisu nic nie kosztuje, poza czasem poświęconym na jego przygotowanie.

Jeżeli natomiast priorytetem jest dla Ciebie tworzenie sobie internetowego portfolio w jak najlepszej jakości, które w każdej chwili będziesz mógł pokazać swoim klientom – zdecyduj się na Vimeo. Ten serwis to także świetne rozwiązanie w przypadku, gdy Twoje materiały są produktem, który chcesz sprzedawać i jednocześnie chcesz mieć nad tym pełną kontrolę. Pamiętaj jednak, że jest to możliwe wyłącznie w przypadku konta PRO.

Wiem, że decyzja może być trudna, dlatego też, napisałem ten artykuł, po to, aby pomóc Ci w wyborze. Po to, abyś mógł wykorzystać jak największy potencjał swojego video i miał możliwość obserwowania spodziewanych korzyści dla Twojej marki.

A więc – nie zwlekaj. Przemyśl to, zdefiniuj swoje potrzeby i zdecyduj się na to, co najbardziej Ci odpowiada.

Kontakt

+48 503 026 596
kontakt@doodlewolf.pl

Doodle Wolf jest częścią
Bergo sp. z o.o.
ul. Wyczółkowskiego 6
65-140 Zielona Góra

NIP 929 186 30 11
KRS 0000535114
REGON 360386816