Wielu osobom słowo „startup” kojarzy się z „Doliną Krzemową”, młodością, iPhonem oraz szeroko pojętą wolnością. W dzisiejszych czasach tworzenie nowej firmy jest po prostu „cool” i dlatego możemy zauważyć na rynku niezliczoną ilość nowych aplikacji, portali czy nawet firm zalążkowych ubiegających się o wysokie dofinansowania.
Dlaczego zatem większość „fantastycznych” i „innowacyjnych” pomysłów upada? Odpowiedź jest stosunkowo prosta – jest to tzw. efekt „Zderzenia ze ścianą”, czyli przełożenia swojej wizji na etap realizacji projektu.
Budowanie dobrego startupu jest bardzo podobne do procesu tworzenia filmu fabularnego. Jest to praca żmudna i bardzo angażująca.
Podział na etapy…
Pierwszy etap to development czyli opracowanie swojej idei, skonsultowanie jej z innymi osobami oraz stworzenie wiarygodnej analizy rynku. Należy pamiętać, że wykresy, które tworzymy, powinny być możliwie w jak największym stopniu realne, ponieważ każdy milimetr przeoczenia będzie skutkował milowymi przeszkodami na dalszych etapach. Mam tutaj na myśli nie tylko brak wiarygodności w pozyskiwaniu ewentualnych funduszy, ale również przeszkody merytoryczne, które będą skutkować błędami logicznymi.
Po developmencie przychodzi czas na etap pre-produkcji, czyli kompletowania swojej ekipy oraz tworzenia pierwszych projektów graficznych i technicznych aplikacji. Niezwykle istotne na tym etapie jest słuchanie nie tylko swojej podświadomości, ale również konsultowanie działania aplikacji z wieloma osobami. Kwestie, które dla Ciebie są oczywiste, mogą być zupełnie niezrozumiałe dla potencjalnego użytkownika. Podczas „pre-produkcji” przygotuj sobie listę potencjalnych klientów, zbadaj ich preferencje i odpowiedz sobie na pytanie: jaki problem w danej firmie rozwiązujesz? W jaki sposób Twój pomysł może ułatwić życie potencjalnym użytkownikom? Jest to też bardzo dobry etap na rozpoczęcie tworzenia media planu czyli harmonogramu, który pozwoli Ci usystematyzować prowadzenie profili społecznościowych. XXI wiek to era Facebooka, Instagrama i YouTube, dlatego stworzenie wartościowego i dobrze dopasowanego do grupy docelowej contentu to 70% Twojego branżowego sukcesu.
Okres produkcji i późniejszej premiery to czas najbardziej nerwowy, a zarazem najbardziej wymierny. To właśnie wtedy otrzymujesz pierwsze wersje do klikania oraz zaczynasz bardzo mocno działać w social mediach, aby zachęcić potencjalnych odbiorców do subskrybowania twojego newslettera, fanpage’a. W wielu branżach premiera to pewien koniec – dla startupowca jest to początek. To właśnie wtedy rozpoczyna się gonitwa za klientami, poprawianie błędów i reagowanie na uwagi użytkowników. Do tego dochodzi odpisywanie na liczne komentarze, poszukiwanie finansowania, rozmowy z partnerami wizerunkowymi, dopinanie umów i wiele wiele więcej…
Czytając ten artykuł zapewne zadajecie sobie jedno pytanie „Co ma piernik do wiatraka” czyli…
… po co porównywać startup do procesu tworzenia filmu?
Otóż jesteśmy teamem, który stworzył platformę do przeprowadzania castingów online łącząc dwa, a tak naprawdę trzy światy w jeden. Umożliwiliśmy domom produkcyjnym i reżyserom obsady bezpośrednie komunikowanie się z potencjalnymi statystami, epizodystami lub aktorami. Dzięki VENDO.TV znacznie ograniczyliśmy czas poświęcany na odbycie castingu (dokładnie z kilku godzin do około 30 sekund).
O tym pamiętaj budując swój startup
Ale żeby nie zanudzić Was autopromocją chcielibyśmy przedstawić Wam 4 punkty, które naszym zdaniem są najważniejsze w budowaniu startup’u. Pracując 1,5 roku zgromadziliśmy bazę blisko 500 klientów oraz ponad 18 000 użytkowników, co oznacza, że usiedliśmy do stołu z całym społeczeństwem.
1. PASJA. Jest to pierwszy wyraz, który znajdziecie słowniku każdego startup’owca. Budując firmę od podstaw musisz wykreować ideę, którą będziesz głosił innym. Naszym celem było wyrównanie szans pomiędzy osobami z małych miasteczek i wsi, a mieszkańcami dużych metropolii. Daliśmy zatem możliwość odbywania castingów przez internet, gdzie każdy jest równy.
2. SKALA. Przy realizacji jednego z projektów usłyszałem „Niezależnie od tego jak bardzo będziesz zakochany w swojej motolotni, nie polecisz nią za ocean. Nie wystarczy Ci paliwa…” Przygotowując się do pracy nad swoim pomysłem, sprawdź czy liczba potencjalnych użytkowników (paliwa) jest skalowalna. Działanie na rynku lokalnym jest skończone – pewnego dnia, wyczerpiesz złoże jakim są potencjalni klienci i nie będziesz mógł kontynuować szerzenia swojej idei. Zadbaj zatem o to, żeby Twój projekt mógł być wspominany na całym globie. VENDO zostało stworzone z myślą o każdym – nawet jeśli nigdy nie występowałeś/aś w TV, możesz założyć konto i brać udział w castingach. Rynek reklamowy jest na tyle otwarty na nowe twarze, że praktycznie każda osoba ma szanse wystąpić w produkcji video.
3. WYTRWAŁOŚĆ . W nawiązaniu do pierwszego akapitu – słowo startup to przede wszystkim ciężka praca, motywacja i wytrwałość. Niezależnie od tego jaki projekt współtworzysz, musisz być gotowy na rozpoczęcie rozmowy z całym społeczeństwem. Niektórzy będą Cię odrzucać, inni lekceważyć, a pozostali obrażać. Tak przeważnie wygląda początek drogi każdego startup’u. Dopiero z czasem, ludzie zauważają w Tobie wartość i sami zaczną angażować się w projekt, którego jesteś częścią. Niezależnie, ile czasu będziesz musiał poświęcić na przejście pierwszego etapu, drugi poziom wynagrodzi Ci wszystkie nieprzyjemności, które napotkasz na swojej drodze.
4. ZESPÓŁ . Dobra energia w zespole oraz wzajemne dążenie do tego samego celu pozwoli Ci na pokonywanie barier, które wydawały się nie do „przeskoczenia”.
Podsumowując zatem, budowanie startup’u to dobra zabawa, która wymaga 100 procent poświęcenia. Jeśli jesteś gotów na to, żeby praca była Twoim światem i pasją to budowanie własnej firmy będzie jednym z najbardziej satysfakcjonujących momentów w Twoim życiu. Jeśli jednak traktujesz swoje obowiązki służbowe jako konieczność w procesie przetrwania, to nie podejmuj się pracy w startupie.
Więcej na temat aplikacji Vendo.tv możecie dowiedzieć się tutaj.
Zachęcamy również do odwiedzenia ich Facebooka, Instagrama oraz kanału na YouTube.
Dużo tego, rzeczywiście 🙂 odnoszę wrażenie, że wielu osobom start-up kojarzy się z jakimś tam „dziubaniem” po pracy w celu wzbogacenia się, a tu trzeba oddać się temu w 100% 🙂
Dokładnie! Sukces można odnieść tylko wtedy, gdy zaangażujemy się na maksa!